0128(019) Ulyánica - Viasna

0128<span style='color:#009639;'>(019)</span> Ulyánica - Viasna
  • Dostępność: W magazynie
  • Data wydania: 16.10.2017
  • Nośnik: CD
  • Cena: 38.00 PLN
Ilość:

Ulyana Hedzik - vocal, violin
Tomek Sołtys - piano
Patryk Rynkiewicz - trumpet, flugelhorn
Roman Chraniuk - double bass
Adam Zagórski - drums

special guest:
Vital Voranau - belarusian bagpipe

Całość "Viasny" (Wiosny) przesiąknięta jest żywiołem, szerokością i tęsknotą ludowej muzyki Polesia, połączonej z pogodnymi wspomnieniami z dzieciństwa, które przyjęły improwizującą ethnojazzową muzyczną formę. Pierwszy utwór "Oj rana" - opowiada o poranku po Nocy Kupały, zwanym na Białorusi - na Ivana. Zanurzając się w świecie legend związanych z tym świętem, gubimy się w pytaniach o ich znaczenie, ale emocjonalną odpowiedź znajdujemy w sile i charakterze melodii. "A pa moraczku" uspokaja nas, zabiera w podróź za powracającymi z zamorskich krajów ptakami. "Mala reczanka" – czyli mała rzeczka to wariacja ludowej piosenki na dwa dyskutujące między sobą instrumenty – białoruskie dudy i skrzypce. "Zhavaronachki" - czyli skowroneczki. Gdy robi się coraz cieplej, skowronki jako jedne z pierwszych ptaków wracają do domu, „przeganiając” zimę, która „chlebuszki perajela" - cały zjadła chleb. Kulminacją albumu jest pieśń „Viasna” – piękna wiosna – przynosząca światło ożywających kolorów, ciepło i radość. W kolejnym utworze znów słychać kupałę – „Oj rana w polu”, czyli zagrywki przedkupalskie, na dudy, skrzypce i odgłosy pola. „Reczanka" opowiada o chwili, gdy nadchodzi wieczór, kiedy to udajmy się nad rzekę. Siedzi nad nią dziewczyna, która wylewa wszystkie swoje smutki, żale, które „reczanka” zabiera, unosząc je w swoim strumieniu. Poranne koguty budzą "Jurja", który wedle legend ma klucze od ziemi i może sprawić urodzajnym każde pole. Obok lasu - "Kalia lesu" natomiast, rozlega się gdy nad polami unosi się jeszcze mgła. Nachodzą znów wspomnienia, o spacerach przez szerokie doliny z oszałamiającym krajobrazem, odczucie mokrych od rosy nóg. „Reczka”, tym razem inna - burzliwa, szalona rzeka, a na sam koniec przychodzi "Rajok". Chodzi, gdzie chce i zabiera sobie to czego tylko zapragnie. (Ulyana Hedzik)